Mecze derbowe z Cukrownikiem Chybie

Nieoficjalna strona internetowa Wisły Strumień

Mecze derbowe z Cukrownikiem Chybie

Strumień od Chybia dzieli zaledwie siedem kilometrów. Obie miejscowości położone są nad Jeziorem Goczałkowickim, obie należą do tak zwanego Żabiego Kraju, obie też mają podobną populację – między 3 a 4 tysiącami mieszkańców. Ponadto obie toczą zacięte pojedynki w ramach niższych piłkarskich lig.

Początki

Brak dokładnych tabel z okresu 1976–1989 sprawia, że tylko pasjonaci lokalnych archiwów i wieloletni kibice mogą wspomnieć, jakie dokładnie wyniki padały w pierwszych, historycznych derbach między Ludowym Klubem Sportowym Wisła Strumień a zespołem Cukrownika z czterotysięcznego Chybia. Wiadomo jedynie, że odbyły się one w świeżo utworzonej klasie okręgowej, grupie bielskiej, w sezonie 1976/77. Pod koniec rozgrywek Cukrownik z dwudziestoma pięcioma punktami na koncie zajął siódme miejsce, a Wisła, mając zaledwie dwa punkty mniej, uplasowała się na jedenastej lokacie. Rok później Wisła powtórzyła wynik, ale o jedno miejsce wyprzedziła ekipę Cukrownika. W sezonie 1978/79 z kolei, czyli zaledwie po roku, Chybie zakończyło ligę na ostatniej pozycji, co wiązało się ze spadkiem do klasy A. Niedługo później spadła też Wisła. O ile jednak Cukrownik po dwóch sezonach w niższej klasie powrócił do okręgówki, o tyle Wisła Strumień na swoją kolejną przygodę z ligą okręgową musiała poczekać do zmagań 1994/95, a potrwała ona… tylko sezon. Na dłużej zespół ze Strumienia zagościł w lidze okręgowej dopiero od rozgrywek 1997/98. Po drodze jednak spotkał się z Cukrownikiem także klasie A, po kolejnym spadku klubu z Chybia.

Do przeprowadzonej w roku 2000 reformy systemu rozgrywek, związanej z nowym podziałem administracyjnym kraju i redukcją liczby województw, kluby pozostały w lidze okręgowej i wciąż mogły się potykać w derbowych pojedynkach, o ile akurat znajdowały się w tej samej klasie rozgrywkowej.

Reforma

Derby

Oczywiście odległość dzieląca Chybie i Strumień sprawiła, że oba te kluby pozostały w tej samej klasie okręgowej i spotkały się ponownie w sezonie 2000/01. Potem jednak Wisła spadła do klasy A i kibice zielono-czerwonych na nowe spotkanie z Cukrownikiem musieli poczekać do sezonu 2005/06. Ku rozczarowaniu fanów Wisły derby w pierwszym sezonie po awansie nie należały do wyrównanych. Na domowym boisku Wisła przegrała 1:2, za to na wyjeździe dała się rozgromić aż 8:0! Cukrownik był zdecydowanym liderem tabeli w tym sezonie i notując zaledwie dwie porażki, wrócił do ligi okręgowej. Wisła zadowoliła się miejscem w środku tabeli, a na kolejne derby znów trzeba było poczekać.

Czasy najnowsze

O derbach z sezonu 2010/11 wiadomo najwięcej. W ogólnodostępnych mediach można znaleźć nie tylko wyniki, ale też barwne opisy wydarzeń na trybunach. Przed własną publicznością Wisła triumfowała wówczas 4:0, a w Chybiu padł remis 1:1. Podobna temperatura towarzyszyła też derbom 2012/13, chociaż drużyny walczyły wtedy o zupełnie inne cele: Cukrownik plasował się w czubie tabeli, podczas gdy Wisła broniła się przed spadkiem do klasy A. Ostatecznie Chybie triumfowało dwukrotnie: 3:1 na wyjeździe i 2:1 u siebie. Domowa porażka Wisły była na długi czas jej ostatnim derbowym pojedynkiem na strumieńskim boisku.

Do kolejnego starcia miało dojść w 2020 roku, po tym, jak Wisła ponownie awansowała do zreformowanej po raz kolejny klasy okręgowej. Po pokonaniu Cukrownika na wyjeździe 2:0 strumieńscy piłkarze liczyli na rewanż za sezon 2012/13 u siebie. Zaplanowany na 28 marca 2020 roku mecz storpedowała jednak pandemia koronawirusa i nie doszedł on do skutku.

Warto odnotować także dwie ciekawostki związane z rywalizacją Wisły z Cukrownikiem. Po pierwsze, w eliminacjach Pucharu Polski Wisła nie spotkała się z Cukrownikiem ani razu, za każdym razem któryś z zespołów jako pierwszy odpadał z walki o awans, a w pierwszej rundzie eliminacji derbowych meczów także nie było. Po drugie, wychowankiem Cukrownika Chybie jest grający w Wiśle w sezonie 2009/10 Jacek Juchniewicz, który był jednym z ojców awansu strumieńskiej drużyny do klasy okręgowej.